Materiał Video Od: KlinczTV
Źródło materiału by KlinczTV
Data Utworzenia: 2016-11-04 20:11:32
Album: 5
Artist: Bezimienni
Title: Depresja
Producer: Żabeats
Lyrics: Ostry, Ryjek,
Label: Klincz
Mix & Mastering: Marek Dulewicz
File: Video;
Oficjalna strona i sklep:
FB:
https://www.facebook.com/BezimienniBanda
https://www.facebook.com/RyjekBezimienni
https://www.facebook.com/OstryBezimienni
https://www.facebook.com/Klincz
Tekst:
REFREN:
Ona wykańcza nas ona nie daje żyć
Ona gasi w nas blask ona budzi nasz krzyk
Ona zabiera coś ona daje nam nic
Bo ona to zło jej ofiarą nie chce być
RYJEK:
Nie wiadomo czego chce a co sam mam komu dać
Błąkam się w ciemności myśli które plują prosto w twarz
W jednej drużynie że szczęściem głowa nie chce grać
Obiad zimny który tylko toleruje blat
Łzy i śmiech plątają się tworząc zapytania znak
Czemu to dopadło mnie skoro tak jest wielki świat
Odwaga i strach trzymają się za ręce
Prowadzą mnie gdzie ból chce zmiażdżyć moje serce
Bronię siłą się w tabletce otumaniam się nią
Skoczyć ze sobą czym prędzej w śmierci znaleźć swój dom
Wokół siebie się kręce i spoglądam w ten krąg
Sięgam po ogień w butelce i wypijam go
Moje ciało tak mięknie i upadam na twarz
Jest mi teraz tak pięknie chce powtarzać ten stan
Swoich przyjaciół nie widzę a podobno ich mam
W ramce wisi ich zdjęcie tu na ścianie od lat
Wychodzę z twych myśli podaj rękę i wstań
Nie dam rady tam być z tobą choć bardzo bym chciał
Gdy ona jest przy tobie i odwiedza cię ciągle
Zawsze będę w oddali jak tło w polskim godle
Wspierać cię nie problem jednak problem jest ona
Więc oddaj mi mój skarb jakim jest moja żona.
REFREN: x2
Ona wykańcza nas ona nie daje żyć
Ona gasi w nas blask ona budzi nasz krzyk
Ona zabiera coś ona daje nam nic
Bo ona to zło jej ofiarą nie chce być
OSTRY:
Świat ci się nie kończy gdy zostawia cie dziewczyna
Życie leci dalej z biegiem lat się zapomina
Tak normalne i tak proste się to wydawało
Trudniej to zrozumieć gdy naprawdę się kochało
By opisać ból nie ma takich słów
Toniesz tak głęboko jak mariański rów
Znów dopada cię depresja
Od śmiechu po płacz spokój i agresja,
Upadasz na twarz dopadają myśli chore
jeśli ktoś ma mi pomóc to niech pomoc przyjdzie w porę,
Gorycz w ustach wypełnione serce smutkiem,
Znowu piję wódkę biorę zapas na odtrutkę,
Budzę się pijany znowu leżę na podłodze,
Wracać chcę z powrotem chociaż dopiero wychodzę,
Promień słońca parzy kolejna noc bez snu,
Z nosa leci krew czujesz się jak szczur,
Nisko nad sedesem głowa zawieszona,
Leci żółć i ta wódka niestrawiona,
Godziny paliły dni życie zabijały,
W takim właśnie stanie miesiące przemijały,
Chcę mieć Alzheimera i pozbyć się tych myśli,
Znów na nogi stanąć i wydostać się ze zgliszczy,
Wiem że chcecie dobrze przyjaciele moi,
Lecz ta dobra rada tej tęsknoty nie ukoi,
Końca nie widziałem i życiem się brzydziłem,
Trwało bardzo długo gdy się podnosiłem,
Znów chcesz być sobą i odzyskać siłę,
Bo wierzysz że wzmocni to co nie zabije.
REFREN: x2
Ona wykańcza nas ona nie daje żyć
Ona gasi w nas blask ona budzi nasz krzyk
Ona zabiera coś ona daje nam nic
Bo ona to zło jej ofiarą nie chce być
KOPIOWANIE NA INNE KANAŁY ZABRONIONE!