Jak zwykle ciepłe słowa, ciekawe przemyś…

Informacja Od:
Źródło by Ostróda Reggae Festival
Data Utworzenia: 2018-07-17 14:31:52

Jak zwykle ciepłe słowa, ciekawe przemyślenia i cudowne zdjęcia od RASTAtrooper – big up! ?
#ORF2018

OSTRÓDA REGGAE FESTIVAL 2018
JAH Rastafari
Jestem bardzo szczęśliwy, że po raz kolejny było mi dane uczestniczyć w największym polskim festiwalu muzyki reggae w OSTRÓDZIE.
Dla mnie to Champion League wśród naszych krajowych festiwali. Po pierwsze impreza trwa cztery dni, po drugie największa ilość artystów, po trzecie (moim zdaniem) najprofesjonalniej zorganizowany festiwal – wiem, że to też wynika z budżetu, ale również z tego, że od 18 lat przyjeżdżają tam tysiące osób. Jest to również bardzo bezpieczny festiwal.
Na tej imprezie każdy znajduje „coś” dla siebie i to jest główny powód atrakcyjności tego wydarzenia.
Są kapele rozrywkowe, które grają świetną muzykę, ale śpiewają np. o tym w czym najlepiej „utopić smutki”……. są na szczęście również składy, które poruszają zagadnienia, które akurat mi się kojarzą z muzyką i KULTURĄ związane ze zjawiskiem REGGAE. Prawdziwi reggae edukatorzy poprzez muzykę i zaangażowane teksty poruszają sprawy duchowe, mistyczne związane z egzystencją, wiarą i nadzieją.
Bardzo wzruszającym akcentem były słowa i wizualizacje składające hołd niedawno zmarłemu Robertowi Brylewskiemu.
W Ostródzie oczywiście są również sceny sound systemowe.
Krótko mówiąc wszystko co z reggae ma coś wspólnego znajduje się w Ostródzie.
Co roku na festiwalu spotykam znajomych, których poznałem właśnie w mieście położonym wśród jezior.. Niektóre znajomości, a nawet przyjaźnie trwają od lat. I gwarancją kontaktu face to face jest przyjazd do OSTRÓDY. Cały rok tęsknię za tym momentem
Różnorodność stref i innych atrakcji, które są przygotowane dla festiwalowiczów poraża. Z całą pewnością można rzec, że impreza jest przyjazna dla rodziców z małymi dziećmi, których z roku na rok przybywa.
Kolejnym plusem jest UNIWERYTET REGGAE, który się rozRASTA. Jestem MEGA szczęśliwy, że organizatorzy kontynuują tę ideę. Początki nie były łatwe i frekwencja nie była wysoka……. na szczęście to już historia. Uczestniczyłem we wszystkich wykładach i jestem bardzo podbudowany, że kultura związane ze zjawiskiem REGGAE ma się dobrze. Zazwyczaj sala wypełniona po brzegi, rewelacyjny prowadzący dziekan Bartosz Wójcik i autentycznie zainteresowani goście. Życie jest piękne !!!!
Po raz kolejny miałem okazję foto-dokumentować całe wydarzenie. To jest te kilka dni na, które czekam cały rok. Bardzo dziękuję organizatorom za zaufanie i przyznanie akredytacji.
Poniżej kilka zdjęć (kolejność losowa) z tegorocznej edycji.
A już od dzisiaj będę zamieszczał fotorelacje „okiem RASTAtroopera”