Lipa- Ten Róż prod. Mantra (Official Video)
BOR Records przedstawia drugi singiel Lipy z jego nadchodzącego wielkimi krokami, debiutanckiego albumu MGŁA.Za klip do utworu „Ten Róż” odpowiada ekipa 9literfilmy.
Premiera albumu MGŁA planowana jest na wrzesień tego roku.
#Lipa #TenRóż #Borcrew
Rap: Lipa,
Produkcja: Mantra
Mix: Julas
Mastering: Julas
Video: 9LiterFilmy
Label: Bor Records
Więcej informacji odnoście albumu niebawem.
BORCREW na FB -https://www.facebook.com/borcrewofficial/
BORCREW na insta – https://www.instagram.com/bor_crew_official/
Lipa na FB – https://www.facebook.com/LipaxBor-307366086858405/
Lipa na insta – https://www.instagram.com/tu_lipinski/
Oficjalny sklep BOR – http://borshop.pl/
Produkcja: 9LITER FILMY
Reżyseria: Błażej Jankowiak
Scenariusz: Błażej Jankowiak, Irek Jankowiak
Zdjęcia: Błażej Jankowiak
Kierownik produkcji: Szymon Tomalik
Asystent reżysera: Natalia Rozpondek
Script supervisor: Irek Jankowiak
Dyżurny planu: Jakub Piskorz
Montaż: Błażej Jankowiak
MUA: Dorota Piecha
Mistrz oświetlenia: Piotr Gburek
Oświetlacz: Jerzy Kasperek
Grip: January Jarnot, Maciej Jarnot
Odsłon:82000 Like: 10282 Dislike: 364
Materiał Video Od: BORCREW OFFICIAL
Źródło materiału by BORCREW OFFICIAL
Data Utworzenia: 2019-07-17 13:51:48
Na moim kanale instrumental
https://youtu.be/Ec0oadVc_Q8
2019 – szpaku
2020 – lipa
B O R
czy to nie bit z ona pali papierosy ?!?!?!
taka troche LIPA że bit z innej piosenki (do której duuuużo bardziej pasuje)
To jest świetne
Syreny wyją tu ijo ijo rozjebaleś tekst ?
Przypomina Taco i Quebo. Nie wiem czemu.
Kozak
Co tak malo wyswietlen?
Zajebisty chillowy love song
takie se
Jaka to bluza, ta biała?
Bezjajowe. Nie pozdrawiam
Mgła miała być mixtapem, teraz juz legal?
Kiedy feat z Paluchem
Zajebista nuta
Zajebało smolastym fu
Lipa to najlepszy przyklad zeby nie patrzec na ksywe
Kiedyś tu wrócę jak osiągnie już duży sukces
TEKST:
Ten Róż na polikach mówi "stój" do mnie
Ale nic nie mogę zrobić, kiedy ona znów ciągnie (mnie)
Albo góra, albo dół, albo spadam, albo twój jestem
Nigdy nie mów mój, nie nie
To kolejne randez vous, ale jednak nie twój krój
Nie ma chemii, chcesz zabawy mała znowu tu
Albo chlejesz, albo szur, znowu nie wiesz ale cóż
Przecież żyje się raz tu, bejbe
Oczy zmęczone, już nie pomaga mi Visine
Mam dość dawania im CV
Zero przyjaźni, bo krzywdzi
Pełnia odwagi i Fiji z nią
Przy sobie mam typa co widzi
Co słyszy z nim tu też mam fale na migi
Mogę się zgadać bez gadki, to fakty
Nie puste kawałki o Supreme, Vuitton
To osiedle paru zjadło
Wielu zjadło, bo to bagno
Nie kolorowe treści – znam to
Jak pchasz to banknot
Nie zatrzymuj się, nie warto
Jesteś jedna, pozostaniesz tą ostatnią
Serce bije, myślę warto
Robię wokal, ty się ślinisz pod to w klubie tańcząc
Masz czerwone szpilki, czyste dłonie
Ja przeszłość obdartą, chcę cię mieć na własność
Bez słów, ja rozumiem cie bez słów
Ale gubię się, nie mogę, ciągle tracę siebie w tym błądzę
Albo góra, albo dół, ciągle spadam, parę słów
Małą mówisz, no to mów, biegnę
Kręć susz, nasze ciała z dusz połączone
I nie interere kto mi dzwoni, dzisiaj z nią płonę
Pierwsza setka a nie pół, potem joye, dobry blues
A nie wyjście, żeby znów polec
No bo liczysz się już tylko ty
Tylko ty i nasze sny o tym
Żeby być i nie pogubić się jak rytm i wyjść
No bo liczysz się już tylko ty
Tylko ty i nasze sny o tym
Żeby być i nie pogubić się jak rytm i wyjść
Kontakt zepsuty i nie pomaga mi Wi-Fi
Hologram znika po chwili
Pełnia i blanty to widzisz
Tam i z powrotem, karmazynowa noc
Karmazynowa noc, karmazynowa noc
Ten Róż na polikach mówi "stój" do mnie
Ale nic nie mogę zrobić, kiedy ona znów ciągnie
Albo góra, albo dół, albo spadam, albo twój jestem
Nigdy nie mów mój, nie nie
To kolejne randez vous, ale jednak nie twój krój
Nie ma chemii, chcesz zabawy mała znowu tu
Albo chlejesz, albo szur, znowu nie wiesz ale cóż
Przecież żyje się raz tu, bejbe
Oczy zmęczone, już nie pomaga mi Visine
Mam dość dawania im CV
Zero przyjaźni bo krzywdzi
Pełnia odwagi i Fiji z nią
Przy sobie mam typa co widzi
Co słyszy z nim tu też mam fale na migi
Mogę się zgadać bez gadki, to fakty
Nie puste kawałki o Supreme, Vuitton
To osiedle paru zjadło
Wielu zjadło, bo to bagno
Nie kolorowe treści – znam to
Jak pchasz to banknot
Nie zatrzymuj się, nie warto
Jesteś jedna, pozostaniesz tą ostatnią
Serce bije, myślę warto
Robię wokal, ty się ślinisz pod to w klubie tańcząc
Masz czerwone szpilki, czyste dłonie
Ja przeszłość obdartą – chcę cię mieć na własność
Bez słów, ja rozumiem cie bez słów
Ale gubię się, nie mogę, ciągle tracę siebie w tym błądzę
Albo góra, albo dół, ciągle spadam, parę słów
Małą mówisz, no to mów, biegnę
Kręć susz, nasze ciała z dusz połączone
I nie interere kto mi dzwoni, dzisiaj z nią płonę
Pierwsza setka a nie pół, potem joye, dobry blues
A nie wyjście, żeby znów polec
Dobre imo jio jio lepsze
Przyszła gwiazda, zapamiętajcie moje słowa
Nie jest tajemnica, że współczesne brzmienie, liryczność Polskiego hip hopu, nie jest moją ulubioną (jestem oldscholowcem) ALE ten kawałek! wjechał mi aż miło ✌
Tylko mnie się kojarzy ta nawijka z BEDOESEM ??? Ma z deka podobne flow i zaciągnięia, jak Bedi
Totalny sztos!?
Lipa nie sądzę raczej Kozak ?
XD
oj biuro ochrony rapu chyba na juz nie broni rapu
nie na takiego lype czekałem
Kozak totalny po prostu brak słów pozdro ????