Polski Hip Hop

WWO – Zen

WWO – Zen

KUP TE PLYTE W MP3 ZA 7 ZL TU: http://prosto.pl/?l=pl&m=sklep&w=muzykaszczegoly&wyk=4&typ=MP3&pro=32

Album: Witam was w rzeczywistosci;
Artist: WWO;
Title: Zen;
Producer: Beathoavenz;
Lyrics: Sokol;
Voices: Koras, Juras, Rocca, Lil Dap, Kaczy;
Label: Prosto;
File: Audio;

Subscribe our ProstoTV channel
Subskrybuj nasz kanal ProstoTV

Odsłon:2231344 Like: 7655 Dislike: 269

Materiał Video Od: ProstoTV

WWO,Zen,Koras,Juras,Rocca,Lil,Dap,Kaczy,sokol,jedker,witam,was,rzeczywistosci,rap,hiphop,hip-hop,prosto,label,prostotv,hip,hop,straight,slavic,flavour,flavor,polish,polski,polska,warszawa,warszawski,warsaw


Źródło materiału by ProstoTV
Data Utworzenia: 2010-03-03 14:40:46

Tags

Related Articles

33 Comments

  1. Słuchałam tej piosenki kilka razy przez parę ładnych lat… dopiero teraz jak mam swoją firmę wiem o czym ona jest! 😀

  2. Hhxjgdhgjhdhdhujfhdjiuy8e9u74ygu w tym momencie nie jestem w stanie surowym w dniu koncertu na razie nie wiadomo jak się z tym nie możemy zagwarantować sobie z tego co wiem pamiętam hasła jak hasła jak hasła i to i tak tak tak jak w przypadku temacie użytkownik może się zdarzyć się z tym że co najmniej do tego komentarza zgłoś do usunięcia a autor wiadomości miał na celu zwiększenie liczby ilości osób z którymi się nie chce mi się nie da rady to jest nie tak tylko pytam bo bo nie mam pojęcia co to za mało na czasu i pieniędzy na koncie i w sumie ogóle w nie dniu tym samym miejscu co w tym takim razie proszę o czekać na przesyłkę i tak nie ma było w to uwierzyć nie wiem jest na to że jest to w sumie nie wiem jak to z to z tego tego kolei nie co to tam nie jest w to nie uwierzyć w dniu dzisiejszym koncertu w tym roku w nie ma swoje plusy wady plusy i minusy w pojazdu tym samym roku roku miejscu czasie czasie miejscu w i rzeczywistym i którym w nie mowa w art w tym dniu dzisiejszym świecie otrzymałem informację od Pana razu po na pewno nie się w końcu to się to z nie wiem jest na w dniu tym roku samym początku czasie rzeczywistym i rzeczywistym rozmawiaj w w 3 w w 3

  3. W moim mieszkaniu które nie jest moje
    Kurwa! halo??
    Nagrywam teraz kurwa jego mać, elo!
    W moim mieszkaniu które nie jest moje
    Po przebudzeniu, czuje się spokojnie
    Nie ma dziś koło mnie dziewczyny rozebranej
    Za to w telefonie 23 nie odebrane
    Klasyczny ranek, wstanę rytmy odpale
    Wezmę prysznic, Koras wpadnie na śniadanie
    Siemasz przyniosłem szczypiorek… do jajek.
    Gitara, szybka szama chwila Pono wpada
    90 procent czasu przez telefon gada
    zwija podjeżdża Jose i się wybija
    Koras z nimi wychodzi
    Mi mija szybka godzina
    W samotności przypominam sobie sen
    Chcę napisać tekst
    Jak zaczynam dzwoni Daniel, a w tle
    Druga linia jak pech to pech
    Na to wszystko się nakłada, piszczący sms
    To Justyna, ok, staram się miło odpisać
    Przecież to nie jej wina.
    Gdy odpisuje jakiś cymbał puszcza sygnał i kasuję
    Przecież jestem spokojny, nie reaguję
    Kiedy drugi raz próbuje historia się powtarza
    Rzucam telefon w pizdu i do maili siadam
    Pisze Adrian, forwarduje mi pierdoły od jakiegoś fana
    Co jest kurwa? kącik porad weterana?
    Ponad 200 maili dziennie, zawiło dokumentnie
    Chęć odpisywania we mnie jeśli tylko nie muszę
    A przecież mam gościnną słowiańską duszę
    Za to ci co potrzebuję, nie odpisują mi
    Jędker, ta poczta włącza się od 5 kurwa dni
    Domofon, siemasz Lud How are you elo Roca
    elo Sokół
    Dobra. Mała buteleczka rumu, jest i Fu
    Pośród tłumu
    W moim mieszkaniu, które tak naprawdę nie jest moje
    Bo je tylko wynajmuję
    I dobrze się tu czuję
    Pośród wszystkich ziomków
    Miałem pisać tekst, jutro zacznę od początku…
    Moje mieszkanie relaksuje mnie cudownie
    Tu mam natchnienie i czuję się wygodnie
    Moje mieszkanie jest najlepszą z wen
    kuuuurwa zen…
    W środku nocy budzę się bo coś słyszę
    To krzyk ziomków pod oknem przerywa ciszę
    Dalej kimam, budzę się koło pierwszej
    Taa dzisiaj już napiszę jakieś wiersze
    Późno, trzeba zjeść obiado – śniadanie
    Pedro dzwoni i już jest zamieszanie
    Zaraz wpada omawiane sprawy Małolata
    Po godzinie znów jestem sam, głodny nadal
    Dobra spaghetti z wczoraj i herbata
    Siadam, włączam bit, dzwoni mama
    Chwilę gadam i wracam do pisania
    Wchodzi Kołek zabrać paczki do wysłania
    Już mi się nie chce jest za kwadrans czwarta
    Dzwonię do Jurasa, co tam kiedy walka
    Dawaj, wbijaj się będę za 10 minut
    Nie wiem kiedy mam mieć głowę do rymów
    Przypomniałem sobie tarabanie do Daba
    Mam na linii Kaczego, kiedy tylko odkłada
    Co tam słychać kolego?
    U mnie już siedzi gromada
    Jak rozmawiałem przyszedł na terapie ziomek
    Zaraz po nim dzwoni domofonem Tomek
    Piwko, drugie piwko, trzecie piwko
    Wszystko szybko, może jutro będę pisał
    W moim mieszkaniu, w którym czasem bywa tak jak dzisiaj…
    Moje mieszkanie relaksuje mnie cudownie
    Tu mam natchnienie i czuję się wygodnie
    Moje mieszkanie jest najlepszą z wen
    kuuuuurwa zen…
    W moim mieszkaniu budzę się nie do życia
    Sucho kurwa gdzie jest coś do picia
    Szkiełko gra na maxa, tak samo wierza
    Drzwi niedomknięte, kurwa co za impreza
    Ktoś kima pod kocem na rozkładanej sofie
    Czyżbym zaspał na sikor rzucam okiem
    siedemnasta! niedopity Johny Walker
    pusta salza, puste 4 wyborowe
    idę umyć zęby do swojej łazienki
    ani dziś ani jutro nie napiszę piosenki.

Back to top button
Close

Adblock Detected

Please consider supporting us by disabling your ad blocker